Spotkanie autorskie z Panią Ireną Prostak
Szanowni Państwo,
serdecznie zapraszamy na spotkanie autorskie z Panią Ireną Prostak, które odbędzie się w dn. 17 stycznia 2020 r. w godz. 12.00 - 14.00 w sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego w Trzebnicy (ul. Leśna 1).
Spotkanie poświęcone jest promocji najnowszej książki poetyckiej Pani Ireny Prostak, zatytułowanej "Głownia".
Irena Prostak - poetka pochodząca z Ziemi Ostrołęckiej, mieszkanka Trzebnicy, absolwentka Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie, emerytowana nauczycielka. Debiutowała w 2018 roku zbiorem poetyckim pt. "Smak razowca".
Irena o Irenie. Poetycki autoportret Ireny Prostak
Jednym z ciekawszych problemów, podejmowanych w „Głowni” jest przyglądanie się sobie jako istocie konfrontującej się z mocą przemijania. Problem ów interesująco zarysowany został w wierszu, którego tytuł stał się zarazem tytułem całego tomu. W utworze tym czytamy: „Kiedyś byłam/ Samym ogniem/ Przyciągałam/ Płomieniami” i dalej „Dzisiaj jestem/ Siwą głownią/ Która czasem/Iskrą błyska” („Głownia”, s. 85). Cytowane metafory wydobywają nie tylko napięcie między intensywną przeszłością a stonowaną teraźniejszością, lecz także ukazują związek, jakże istotny, między poetką, a ambiwalentnie postrzeganym żywiołem – potężnym, ale i gasnącym ogniem.
Akcentowanie niezwykle silnego związku z przyrodą stanowi właśnie jedną z dystynktywnych cech poezji Ireny Prostak. Żywiołowość swej natury ukazuje poetka np. w wierszu „Nad rzeką”, mówiąc wprost „Wody Narwi/ To krew moja” („Nad rzeką”, s. 27). Nie bez kozery pobrzmiewają w przywołanym passusie słowa, które mogą kojarzyć się z eucharystycznym przeistoczeniem wina w krew Jezusa. Relacja między poetką a rodzimą, rozworską, przyrodą nabiera dzięki temu charakteru bez mała sakralnego. W kontakcie z naturą następuje ponadto, jak u Kazimierza Przerwy-Tetmajera, swoiste wyzwolenie z okowów ludzkiej egzystencji: „Tutaj zrzucam/ Ciężar życia” („Nad rzeką”, s. 27).
Utożsamiając się z przyrodą i postrzegając siebie jako istotę poddaną działaniu czasu Irena Prostak pisze: „Byłam chabrem/ Pośród żyta/ Zakochanym/ W ciężkich kłosach” (…) „Jestem liściem/ W zagajnicy/ Przerzucanym/ Dłonią wiatru” („Życie”, s. 20). Charakterystyczne dla cytowanego fragmentu jest metaforyzowanie wywołanej upływem czasu przemiany poetki, przedstawiającej się najpierw pod postacią kwitnącego, pełnego życiowej energii polnego kwiatu, a później ukazującej się jako zwiędły liść, miotany wiatrem.
Rozpoznanie to zostaje jednak nieoczekiwanie zakwestionowane w wierszu „Ja” (s. 112):
„Nie jestem liściem
Późnej jesieni
Suchym pobladłym
Wiatrem targanym
Ja jestem karczem
Twardym żylastym
W mocnym uścisku
Z ziemią związanym
Potrzeba będzie
Zimy siarczystej
Abym straciła
Wiośniane myśli”
Zdumiewająca zmiana sposobu patrzenia na siebie świadczy o tym, że poetka jedynie na krótko poddaje się minorowemu nastrojowi. Źródłem jej siły, pozwalającej oprzeć się nieubłaganemu upływowi czasu jest właściwy kmiecemu rodowi symbiotyczny związek z ziemią, co zostało expressis verbis wyrażone w przytoczonym wierszu. Niczym mityczny Anteusz Irena Prostak może czerpać siłę z matki – Ziemi, ponieważ z dumą utożsamia się z warstwą społeczną, z której się wywodzi („Duma”, s. 5).
Konfrontacja z przemijaniem przybiera w „Głowni” również postać lirycznego soliloquium. Pomieszczonymi w tym tomie rozmowami z samą sobą są wiersze „Do Irenki” (s. 24) i „Do Ireny” (s. 123).
W pierwszym z wymienionych utworów poetka zwraca uwagę na przeniknięcie dzieciństwa do czasu jej dorosłości – stając się Ireną autorka „Głowni” nie przestaje być Irenką. Obie te formy „ja” – dziecięce i dojrzałe, dziewczynka i kobieta – trwają równocześnie: „Nie umiałam/ Rozstać się z tobą/ Zabrałam wraz z lalką/ I biletem/ W jedną stronę” (s. 24). Co więcej – forma dojrzała, tknięta upływem czasu Irena, stanowi swego rodzaju kryjówkę dla znajdujących się w niej Irenek, niezmiennych mimo lat: „Jestem/ Twoją matrioszką/ Drewnianą/ Zniszczoną/ Kryjącą w środku/ Małe Irenki” (s. 24).
Istota relacji między Ireną a Irenką oddana jest za pomocą metafory: Irena i Irenki tworzą drewnianą matrioszkę. W tej zabawce wydrążone lalki włożone są jedna w drugą w kolejności od największej do najmniejszej. Wspomniana kolejność wyraża upływ czasu oraz wskazuje na ścisły związek, łączący poszczególne lalki. Żadna z nich z osobna nie jest matrioszką, są one nią tylko i wyłącznie, kiedy są razem. Z omawianego wiersza wynika zatem wprost, że w procesie tworzenia poetyckiego autoportretu Irena Prostak uwzględnia niebagatelną rolę sielskiego dzieciństwa – rozpoznaje istnienie w sobie opierającego się przemijaniu wewnętrznego dziecka, otacza je troskliwą opieką i dobitnie podkreśla jego wpływ na swą obecną kondycję.
Komplementarny charakter wobec wiersza „Do Irenki” ma utwór „Do Ireny” (s. 123). Przedmiotem poetyckiej refleksji uczyniła w nim poetka pytanie: „Ile z dziecka we mnie pozostało?”. Odpowiadając na to pytanie, wylicza swoje zachowania, które z reguły przypisuje się dzieciom. Dostrzegając w sobie cechy dziecka, którym fizycznie niegdyś była, a wewnętrznie nadal jest, rozpoznaje to, co oparło się nieubłaganemu upływowi czasu.
Z kart „Głowni” wyłania się nader interesujący liryczny autoportret Ireny Prostak. Uważny czytelnik ma szansę oglądać ją jako osobę niezwykle wrażliwą i silną zarazem, doświadczającą upływu czasu i mimo chwil zwątpienia stawiającą mu skuteczny opór.
Sebastian Węgrzynowski
Irena Prostak "Głownia"
Fotografie: Waldemar Marzec